Jest niedziela. Mija 14 doba na oceanie, od momentu, gdy pozostawiliśmy za rufą Wyspy Zielonego Przylądka. Od północy, wraz z Przemem (bosmanem) mamy cztero godzinną wachtę. Przebiega spokojnie. Na koi kładę się po 4-ej rano, ale jakoś nie mogę zasnąć. Na śniadanie rarytas, nasz Kuk - Arek przygotowuje naleśniki z czekoladą. (...)
2013-03-01
Po 15 dobach docieramy do lądu Zbliżamy się do przepięknego archipelagu wysp Fernando de Noronha. Mamy dobry wiatr i wczesnym rankiem (o wschodzie słońca), po 15 dobach żeglugi, wpływamy do zatoki i cumujemy przy boi. Już po kilkudziesięciu minutach okazuje się, że musimy odpłynąć, bo to czyjaś bojka. Podziwiając fregaty, głuptaki i stado (...)
2011-10-28