Polska to kraj wielu fajnych jezior, a jak na nurków przystało, długo na lądzie nie wysiedzimy. Nasze pragnienia związane są z tonią i to nie koniecznie tropikalnych mórz, dalekich zakątków świata, choć nie ukrywam, że tych, jak najbardziej również.
Wreszcie woda w jeziorach podgrzała się do kilkunastu stopni i nawet zmarzluchy mogą myśleć o zanurzeniach. Namawiam do podwodnego przeczesywania ogromnej ilości jezior rozsianych w obrębie naszej polskiej ziemi. Trochę nie rozumiem uparcie nurkujących osób tylko i zawsze w jednym i tym samym jeziorze. Dlaczego zawsze Giewartów? Dlaczego zawsze Białe? Dlaczego zawsze Hańcza?
Byłem i jestem zwolennikiem poznawania nowych miejsc nurkowych. Zarówno na świecie, jak i w kraju. Pewnie, że wraca się do ulubionych, dobrze poznanych akwenów, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zanurzyć się w nowych, często ciekawych zbiornikach.
Jednym z takich jezior jest, włączone do Wielkopolskich Parków Krajobrazowych, Jezioro Dominickie. Ze względu na swoją maksymalna głębokość, nie jest może rajem dla nurków zaawansowanych, ale posiada inne atuty. Zbiornik ten, zaliczany do I klasy czystości wód, zaprasza nas choćby niezłą widocznością, która sięga czasem nawet 8 m, średnio zaś 4-7 m. Wpływa na to fakt obecności dużej ilości trzciny, łatwego tworzenia się fal (płytko) i przez to, natleniania wody oraz obecność źródła czystej wody, wybijającego nieustannie z dna.
Jezioro Dominickie rozciąga się na powierzchni 344 ha. Jego długość wynosi 3,6 km, a szerokość od 0,51 do 1,66 km. Leży na granicy dwóch gmin Włoszakowic i Przemętu. Znam nurków, którzy ponad 30 lat temu zanurzali się tu i ponoć leżąc na plecach, na dnie (wtedy 18 m) widzieli przepływające łódki. Dziś lustro wody opadło i maksymalna głębokość wynosi 17,1 m, zaś średnia 6,5 m.
Wokół Jezioro Dominickiego znajduje się rozbudowana infrastruktura turystyczna, choć bazy nurkowej nie znajdziemy. Oprócz Starkowa i Dominic, najbardziej znaną miejscowością przyległą, jest Boszkowo. Znajduje się tu zaplecze restauracyjno - mieszkaniowe. Wiele państwowych (jak nie wszystkie) ośrodków zostało sprzedanych. Nowi właściciele w dużej mierze je wyremontowali i przeznaczyli na wynajem. Wakacje dla całej rodziny nad tym jeziorem, to dobry pomysł, gdyż prócz wycieczek pieszych, rowerowych i konnych do przepięknych lasów sosnowych, okalających akwen, można tu uprawiać prawie wszystkie dyscypliny sportów wodnych.
Jezioro Dominickie leży na terenie Przemęckiego Parku Krajobrazowego. Od północnego wschodu łączy się z jeziorem Wielkim, a od południowego zachodu z Jeziorem Krzywce. Jest przykładem jeziora rynnowego, choć od ogólnego charakteru typowych jezior polodowcowych różni je to, że nie jest głębokie.
Bardzo malowniczy "Szlak Konwaliowy" leżący w Parku, łączy ze sobą kilka jezior. Na wyprawę kajakiem, najlepiej wybrać się na 3 dni, bo cały szlak to około 41 km. Na trasie znajduje się oczywiście Jezioro Dominickie, a z bardzo ciekawych miejsc po drodze odwiedzamy Wyspę Konwaliową, stanowiącą rezerwat przyrody. Jej nazwa pochodzi od masowo rosnącej tu konwalii majowej z pręcikami o różowym zabarwieniu. Wycieczkę taką, zwyczajowo zaczyna się z Przemętu lub z Boszkowa.
Nurkowo jest spokojnie. Wejść do wody można praktycznie prawie z każdego brzegu. Od strony ulicy Dominickiej ("Pudełkowo"), po przejechaniu zabudowań, droga prowadzi bardzo blisko jeziora. Stąd jest też najbliżej do najgłębszej części jeziora, gdzie Centrum Nurkowe Triton zamontowało na głębokości 15 m platformę z lina opustową (czerwona bojka). Po przeciwległej stronie znajduje się zatoka (od strony Starkowa, kierując się na "Raj" pytać o bazę strażaków), na której w marcu 2010 został zatopiony wrak (nadwozie) wojskowego wozu telegraficznego. Również jest oznaczony bojką i posiada 3 wejścia, i znajduje się na głębokości 7-9 m. Niedaleko centralnej części jeziora znajduje się ciekawa, podwodna górka, latem obficie pokryta roślinnością i chętnie odwiedzana przez ryby, których tu nie brakuje.
Prócz występującej tu i rozmnażającej się sielawy, możemy spotkać lina, wzdręgę, ukleje, leszcza, krąpa, a także szczupaki, węgorze i okonie. Bywają tu też ponoć sumy, a nurkując, prawie zawsze napotyka się raki amerykańskie (Orconectes limo sus).
Jezioro Dominickie zaprasza nurków i amatorów innych sportów wodnych (popularne jest pływanie na żaglach). Trzeba jednak pojechać z własnym sprzętem i nabitą butlą. Im wcześniej rano, tym lepiej, woda wciąż będzie jeszcze klarowna.
Wojciech Zgoła 2010-08-05
Tagi: polska, jezioro dominickie