Podczas zanurzeń w szwajcarskim jeziorze polodowcowym Zürichsee, u podnóża Gór Glarneńskich, nurkowie natknęli się przypadkowo na urny z logo krematorium Nordheim. Po pierwszych 50-ciu przestali liczyć, a urn z ludzkimi prochami wyłowili kilkadziesiąt. Trop prowadzi do znanej kliniki eutanazyjnej Dignitas, która powstała jako organizacja non profit i trudni się eutanazją. Jak donoszą media prawie 1000 osób poddało się tu eutanazji – żądając śmierci na życzenie.
Skąd urny w jeziorze? Prawdopodobnie zostały tu zatopione celowo, gdyż wg prawa szwajcarskiego za przechowywanie urn z ludzkimi prochami bez licencji, grozi do 3 lat więzienia albo grzywna. W 2006 r. do prasy przeciekło zeznanie podatkowe szefa kliniki Minellego, które pokazało, że rocznie zarabia 7 000 000 franków szwajcarskich.
Prokuratura w Szwajcarii prowadzi śledztwo w sprawie czerpania korzyści z działalności kliniki przez Minellego.
Źródło: Gazeta wyborcza