Prądy rozrywające występują u wielu brzegów morskich. Na plażach kalifornijskich to one właśnie są w 90 % przypadków powodem wzywania pomocy przez kąpiących się. Mogą być niebezpieczne również u nas. Zjawisko to polega na powstawaniu silnego prądu o szerokości do 25 m i prędkości 1m/s (niekiedy nawet 8 km/h), powodującego okresowy odpływ wód od brzegu ku otwartemu morzu, poza strefę kąpieli.
Często na niewielkim odcinku plaży występuje grupa prądów rozrywających. Prędkość strumienia wód wystarcza, by nawet wytrawnego pływaka wynieść daleko w morze. Korzystają z tego uprawiający surfing, by przedostać się poza strefę przyboju.
Źródło: "Wiedza i Życie" nr 7/1997