Nurkowanie z jajem (Nuras.info 5/2010)

Nurkowanie z jajem 2010 fot. Beata Janicka z Klubu Nautica

Tradycja dzielenia się jajkiem podczas Świąt Zmartwychwstania Jezusa sięga dawnych czasów. W ostatni "lany poniedziałek", 5- go kwietnia, nad Jeziorem Strzeszyńskim (Dive Club nurkował w tym czasie z jajem w Jeziorze Powidzkim) zanurzyliśmy się, aby kontynuować ową tradycję w delikatnie zmienionym środowisku. Nie nad, ale pod wodą!

Klub Delfin, już po raz 23, zorganizował tą sympatyczną imprezę. Pogodynki zapowiedziały deszcz i to mogło zniechęcić część uczestników. Okazało się jednak, że prognozy nie były trafne, ba, nawet świeciło słońce.

Kilkunastu nurków, w tym dwóch w klasycznych strojach, zabrało wcześniej przygotowane jaja kurze, ugotowane na miękko i zanurkowało. Wszystko śledzili przypatrujący się gapie. Część z nich przyjechała rowerami, część była na rodzinnych spacerach, a jeszcze inni przybyli specjalnie, aby wziąć udział w tym wydarzeniu.

Na trawie, w pobliżu jeziora, odbywały się konkursy dla dzieci oraz między innymi bieg morsa z jajem. Znalazło się kilku śmiałków, którzy w kąpielówkach i płetwach, musieli wbiec z wielkim, kolorowym jajem, do lodowatej wody, dotrzeć do drabinki i wrócić w najkrótszym czasie. Nagrodą za zajęcie pierwszego miejsca był przelot helikopterem, który towarzyszył imprezie.

Ciekawostką tego niecodziennego wydarzenia, była możliwość zobaczenia świata z drugiej strony lustra wody. Organizatorzy, po raz pierwszy, zamontowali kamerę pod wodą i każdy chętny mógł sobie popatrzeć w monitor. Niewiele niestety zobaczył, bo widoczność po zimie drastycznie spadła.

Beata Janicka z Klubu Nautica, przekazując mi szczegóły imprezy, stwierdziła, że nurkowanie z jajem było bardzo udane. Wspomniała też, że dojazd samochodem został uniemożliwiony, ale na szczęście zadbano o traktorek z przyczepką, który przewoził ciężki sprzęt nurkowy z parkingu na miejsce.

Do zobaczenia zatem w przyszłym roku!

Wojciech Zgoła 2010-05-01

Tagi: jezioro powidzkie, powidz, wielkanoc