50-letni Francuz Thierry Corbalan, który stracił w wypadku obie ręce, przepłynął Cieśninę Świętego Bonifacego z Sardynii na Korsykę. Niepełnosprawny pływak musiał zmierzyć się z silnymi prądami morskimi, z których słynie ta cieśnina.
Wyposażony w jedną płetwę Corbalan potrzebował niecałych pięciu godzin na pokonanie 15 kilometrów dzielących Santa Teresa di Gallura na Sardynii i plażę Piantarella na Korsyce. Asekurował go, płynąc kajakiem i dostarczając co pół godziny pożywienia, były sportowiec Franck Bruno, który sam stracił jedną nogę.
Źródło: tvn24.pl